Prezes nie płaci i myli ludzi. W bramce może stanąć syn sponsora. Witamy w Bielsku!
Gdyby ktoś chciał stworzyć „Latający Cyrk Monty Pythona” w wersji piłkarskiej i osadzić go w Polsce, polecamy mu zajęcie się Podbeskidziem. Kiedyś grali w Ekstraklasie, a teraz lecą do II ligi. Zatrudnili nowego prezesa, bo ten radził sobie w klubie jeździeckim. Prezesa, który myśli, że ma w drużynie… prezydenta Gruzji i który myli fizjoterapeutów. Teraz, zamiast ogrywać cholernie zdolnego chłopaka, którego mają, coraz bliżej gry w pierwszym składzie jest syn sponsora, o którym wszyscy wokół mówią, że to fajtłapa. […]